WIECZÓR TRZYDZIESTY PIĄTY  niedziela 2 marca 2014 godz. 18:00

Grupa Bez Jacka  na scenie
Grupa Bez Jacka na scenie...

Legendarna gdańska GRUPA BEZ JACKA będzie gwiazdą 35. wieczoru Bielskiej Sceny Piosenki Niebanalnej. Grupa ma w dorobku kilkanaście wydawnictw (m.in. 9 płyt CD, dwie kasety audio), jej piosenki są śpiewane przez wielu wykonawców. Ponad trzydziestoletnia historia zespołu pełna jest zarówno sukcesów, jak i dramatycznych zakrętów. Koncerty Grupy Bez Jacka należą do kategorii "magicznych" i na długo pozostają w pamięci. W pierwszej części koncertu, jak zwykle, muzyczna niespodzianka.
Gospodarz wieczoru: Piotr Skucha.
Zapraszamy serdecznie do
Domu Kultury im Wiktorii Kubisz (Bielsko-Biała ul. Słowackiego 17)

do posłuchania: Wiewiórka, Madonna, Polanka, Zwiewność, Bociany, 35 piosenek

Bilety do nabycia w Kubiszówce (rezerwacja pod tel: 338 125 886)
i w Pubie Bazyliszek (B-B ul. Wzgórze 8, tel. 501 646 301)
Cena: 35zł (przedsprzedaż do 28 lutego), 45zł (od 1 marca)

Zalecamy wcześniejszą rezerwację.
Z A P R A S Z A M Y ! ! !

 

Ze wspopmnień Horacego:
"Zespół "Bez JACKA„ powstał w 1983 roku, choć jego początki to wczesne lata siedemdziesiąte. Wydaje mi się, że to rok 1974. Wtedy to powstaje w Chęcinach, zespół „KANT” w składzie: Zbigniew Stefański , Jan Stefański, Jacek Stefański i Maksymilian Ziętek. Zespół niedługo po powstaniu wygrywa eliminacje regionalne, potem wojewódzkie konkursu recytatorskiego i poezji śpiewanej. W 1978 roku zespół wziął udział w Ogólnopolskim Festiwalu Młodych Talentów w Toruniu, uczestniczył w programach telewizyjnych: u prof. Aleksandra Bardiniego, „Szansonadzie” i „Siódemce”. Wielokrotnie grał na Festiwalu Rodzin Muzykujących we Wrocławiu.

Pod koniec lat siedemdziesiątych dwaj bracia Jasiu i Jacek wracają do rodzinnego Gdańska, a Zbyszek zostaje na kielecczyźnie. Od tego okresu muzykują i występują jako „Bracia Stefańscy”.

9 sierpnia 1983 roku ginie, pobity „przez nieznanych sprawców” najmłodszy brat Jacek Stefański (jest na helsińskiej liście ofiar Stanu Wojennego). I tu wydawało nam się, że to już koniec… Ale nie mogliśmy chodzić po ulicach i krzyczeć, że zabili nam: brata, męża, ojca, przyjaciela – jedyne co mogliśmy, żeby uczcić Jego Pamięć to nadal grać – chociaż już bez Jacka. Jesienią, za namową grupy przyjaciół i ludzi, „którzy z nami wtedy byli”, Zbigniew Stefański, Jan Stefański i Jarosław „Horacy” Chrząstek postanowili wspólnie grać. Potem dołączył do nas Krzysztof „Lumbago” Górski. Ludzie zaczęli na nas mówić „ bez Jacka” … i tak już zostało.
Jarosław Horacy Chrząstek (więcej na bezjacka.art.pl)

 
 
 

www.kompmar.net.pl